Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie

Decydująca trzecia tercja

Decydująca trzecia tercja

Polacy podtrzymują nadzieje

Opublikowano 22.04.2015 23:30 GMT+2 | Autor Martin Merk
Gospodarze po pokonaniu reprezentacji Ukrainy 3-2 wciąż walczą o awans do hokejowej elity.

“Zagraliśmy dobre spotkanie. Płynnie poruszaliśmy się po lodowisku i przeważaliśmy fizycznie nad rywalami” – kapitan Marcin Kolusz. „W kolejnych meczach musimy być jednak bardziej skoncentrowani, by nie tracić głupich gol, a dzisiaj się to zdarzyło.”

Od początku meczu przeważała reprezentacja Polski, jednak żadna z drużyn nie mogła trafić do bramki. Przełamanie dla Polaków nastąpiło w 14 minucie drugiej tercji podczas gry w osłabieniu, kiedy to Grzegorz Pasiut zaatakował prawą stroną boiska i zagrał do Adama Bagińskiego, który umieścił krążek w siatce. Ukraińcy w tej części gry stracili nie tylko gola, ale również doświadczonego napastnika Sergi Varlamova, który musiał opuścić plac gry z powodu kontuzji.

Trzecią tercję Polacy zaczęli od kolejnego trafienia. Po zaledwie 34 sekundach od wznowienia Mateusz Rompkowski wykorzystał przewagę liczebną Polaków i podwyższył prowadzenie. Natychmiast po upływie kar Ukraińcy odpowiedzieli trafieniem kontaktowym w wykonaniu Vladyslava Gavrika. Po pięciu minutach trzeciej tercji był już remis, tym razem za sprawą Vitaliya Lyalki.

Polacy upatrywali swojej szansy w grze w przewadze. Olexander Pobyedonostsev został odesłany na ławkę kar za opóźnianie gry. Był to moment decydujący o losach całego spotkania. Dwójkowa akcja Zapały i Rompkowskiego została zakończona celnym trafieniem do pustej bramki w wykonaniu tego drugiego.

“Było to niezwykle wyrównane spotkanie, które mogła wygrać każda z drużyn. Decydującym momentem w meczu był okres gry w przewadze podczas ostatniej tercji, kiedy strzeliliśmy trzeciego gola. Jesteśmy bardzo szczęśliwi z tego ważnego zwycięstwa” – trener reprezentacji Polski Jacek Płachta.

Kontynuuj

“To było bardzo wymagające spotkanie dla obu ekip. O wyniku zadecydowała kara dla naszego zawodnika w trzeciej tercji,” – dodał szkoleniowiec Ukrainy Alexander Godynyuk.

Rezultat tego meczu sprawił, że w grze o awans zostały już tylko cztery drużyny. Jest wśród nich Polska, ale jutro rywalem Biało-Czerwonych będzie liderujący Kazachstan. W sobotę gospodarze zmierzą się z Węgrami, które po trzech meczach mają taki sam bilans punktowy jak podopieczni Jacka Płachty. Czwartą drużyną mającą nadzieję na awans są Włosi, którzy dotychczas zgromadzili 5 oczek.

 

Powrót na główną