Międzynarodowa Federacja Hokeja na Lodzie

Faworyci nie zawiodą?

Faworyci nie zawiodą?

Sześć drużyn walczy o awans na rosyjskie MŚ

Opublikowano 19.04.2015 08:51 GMT+2 | Autor Martin Merk
W mieszczącej 15,328 widzów Tauron Arenie Kraków sześć drużyn powalczy o awans na przyszłoroczne MŚ elity, które odbędą się w Moskwie i St. Petersburgu.

Główne pytanie podczas nadchodzących mistrzostw dotyczy zespołów, które dostaną się do elity. Trudno w to uwierzyć, ale od 2010 roku powtarza się sytuacja, kiedy to zespoły, które awansują z Dywizji I natychmiast wracają do niej w kolejnej edycji. Austria i Słowenia dostały się do elity w latach parzystych (2010, 2012 i 2014), Włochy i Kazachstan w latach nieparzystych (2011 i 2013). Oznacza to, że reprezentacje Włoch i Kazachstanu są potencjalnymi faworytami MŚ Dywizji I Grupy A, które w niedzielę rozpoczną się w Krakowie.

Zawodnicy z Półwyspu Apenińskiego przyjeżdżają do stolicy Małopolski po sezonie pełnym zmian. Początkowo włoska federacja zwróciła się do Lou Vairo podczas poszukiwania nowego szkoleniowca, jednak były trener reprezentacji USA nie zamierzał zostawić swoich obowiązków w Stanach Zjednoczonych i w Krakowie będzie jedynie doradcą sztabu szkoleniowego. Podobną rolę sprawować będzie również Ivano Zanatta, który prowadził drużynę włoską jeszcze ubiegłej jesieni. Nowym opiekunem Włochów został urodzony w Bolzano Stefan Mair, były szkoleniowiec kadry U18 i zespołu Schwenninger Wild Wings.

Zgodnie z zapowiedziami z obozu włoskiego narodowa reprezentacja zostanie oparta w głównej mierze na zawodnikach wychowanych w kraju. Choć czterech hokeistów jako miejsce urodzenia ma w paszporcie wpisaną Kanadę, to sześciu młodych debiutantów wskazuje na to, że są pierwsze efekty nowego włoskiego programu szkoleniowego.

Kazachstan jest niewątpliwie drużyną o największym doświadczeniu spośród wszystkich ekip. Aż 14 graczy na co dzień występuje w KHL (13 zawodników Barys Astana i 1 Torpedo Nizhni Novgorod). Liderem doświadczonego zespołu, który w składzie ma 9 hokeistów powyżej 30 lat jest urodzony w 1979 roku Fyodor Polishuk.

Kontynuuj

Opiekunem kazachskiej kadry jest Andrei Nazarov, były szkoleniowiec Donbassu Donieck i ukraińskiej reprezentacji narodowej. Z powodu napiętej sytuacji politycznej za naszą wschodnią granicą i zawieszenia rozgrywek hokejowych Nazarov zdecydował się przyjąć ofertę objęcia Barysu Astana i kazachskiej kadry.

Wśród osłabień w zespole Kazachstanu należy wspomnieć o Nikolaiu Antropovie, byłym graczu NHL, który pełnił funkcję kapitana Kazachstanu w ostatnich latach. Z powodu zawieszenia Antropov nie będzie mógł wystąpić w pierwszych dwóch meczach turnieju.

Faworyzowanym ekipom w walce o awans mogą jednak zagrozić pozostałe drużyny.

Japończycy próbują wrócić do najwyższej klasy rozgrywkowej już od wielu lat i trzeba przyznać, że nigdy nie byli tak blisko jak w ubiegłym roku. Po czterech kolejkach Azjaci mogli pochwalić się świetnym bilansem 3 wygranych i tylko jednej porażki z Austrią. W decydującym spotkaniu Japończycy roztrwonili prowadzenie 4:3 z Węgrami i przegrywając w karnych pozbawili się szans na awans.

Większość zawodników drużyn japońskiej występuje w krajowych rozgrywkach. Wyjątkami są Yutaka Fukufuji, jedyny zawodnik kadry z doświadczeniem w NHL i obrońca Shinya Yanadori. Obaj byli w tym sezonie graczami duńskiego Esbjerg Enegry. Występami w zagranicznej drużynie może pochwalić się również 19-letni napastnik Yushiroh Hirano (Tingsryds AIF, Szwecja).

W swoim pierwszym meczu podczas turnieju Japończycy zmierzą się z Węgrami. Zwycięzca tego spotkania zgłosi poważne aspiracje o przeszkodzenie Włochom i Kazachom w awansie do elity.

Szkoleniowiec Węgrów Rich Chernomaz otwarcie mówi o ambitnych celach swojego zespołu. Węgrzy bardzo chcieliby powtórzyć sukces z 2009 roku, kiedy to pierwszy raz od 70 lat udało się awansować do elity. W Krakowie możemy spodziewać się licznej ekipy węgierskich kibiców, którzy będą wspierać swoich ulubieńców w walce o spełnienie marzeń.

Będzie jednak o to trudno choćby ze względu na liczne osłabienia, które dotknęły drużynę szczególnie w formacji ofensywnej. Istotny będzie brak Istvana Sofrona w pierwszych dwóch meczach turnieju, który nie wystąpi z powodu zawieszenia przez komitet dyscyplinarny Deutschen Eishockey Liga (Przepis wewnętrzny IIHF nr 406.4 i 1103).

Kolejną drużyną w stawce są Ukraińcy przeżywający problem wskutek konfliktu zbrojnego i politycznego. Sport zszedł na dalszy plan przez co Ukraina straciła swojego przedstawiciela w KHL, rozwiązano również rozgrywki krajowe. Dla profesjonalnych graczy oznaczało to konieczność szukania zatrudnienia w innych krajach, stąd wielu przedstawicieli z takich lig jak Białoruś, Kazachstan, Polska, Rumunia, Rosja i USA. Były zawodnik NHL Sergi Varlamov wystąpi w kadrze mimo nieposiadania status klubowego. Wydaje się zatem, że powtórzenie wyniku z ubiegłego sezonu (4 miejsce) będzie można uznać za sukces. Szkoleniowcem drużyny narodowej jest obecnie Alexander Godynyuk, jeden z najbardziej zasłużonych dla Ukrainy hokeistów z lat 90.

Wielką niewiadomą jest forma gospodarzy, którzy nie występowali na tym poziomie od 4 lat. Szkoleniowiec Polaków Jacek Płachta powołał do kadry wielu doświadczonych graczy z Leszkiem Laszkiewiczem na czele, dla którego będą to już osiemnaste Mistrzostwa Świata w barwach narodowych. To jedyny zawodnik z polskiego zespołu, który pamięta występy w elicie podczas szwedzkich MŚ w 2002 roku. Większość graczy to hokeiści występujący na co dzień w PHL za wyjątkiem Arona Chmielewskiego (HC Hawierzów) i Tomasza Malasińskiego (Swindon Wildcats).

Polacy choć nie są faworytami do awansu, głęboko wierzą w sprawienie niespodzianki i nawiązanie do przeszłości, kiedy to regularnie grali w hokejowej elicie. Występowanie przed własną publicznością będzie dla biało-czerwonych dodatkowym motywatorem, który być może pozwoli na osiągnięcie korzystnego rezultatu na koniec turnieju.

 

Powrót na główną